Testy porównawcze magazynków do „Black Rifle” czyli platformy AR-15.

Posted on Updated on

Bazując na moich dotychczasowych doświadczeniach w strzelaniu dynamicznym, pokusiłem się o test porównawczy między magazynkami kilku znanych producentów (Magpul, OberlandArms, FAB Defense, Lancer Systems, Elite Tactical Systems Group, Heckler & Koch).

Fot. 1

Od razu zastrzegę – nie będzie to test wytrzymałościowy – nie było na to ani warunków ani finansów, mam natomiast nadzieję że zawarte w artykule informacje, ułatwią podjęcie decyzji osobom szukającym dla siebie odpowiednich magazynków do osławionej konstrukcji Eugene Stoner’a. Nie starałem się też stworzyć jakiegoś wyrafinowanego systemu punktacji, systemu który by w statystyczny sposób poprawnie wyznaczał zwycięzcę porównania. Zawarłem po prostu moje spostrzeżenia dotyczące znaczących – w mojej ocenie – cech, mających wpływ na operowanie tymi magazynkami. Wszystkie magazynki zostały poddane zestawowi testów które miały za zadanie uwidocznić ich zalety bądź wady :

  • test wpięcia magazynka z zamkiem w przednim położeniu (taktyczna zmiana magazynka albo pozycja startowa z karabinem wg regulaminu Ligi Sportera)
  • test wpięcia magazynka z zamkiem w tylnym położeniu
  • test wpięcia i przeładowania z magazynkiem załadowanym 30 nabojami
  • test swobodnego wypadania pustego magazynka z gniazda
  • test gubienia nabojów (np. w przypadku uderzenia o podłoże) – czyli jak łatwo możemy uzyskać „double feed”
  • test ergonomii chwytu magazynka

Wszystkie testy współpracy magazynków z bronią wykonałem na karabinie Mossberg MMR Tactical.

[Aktualizacja z dnia 29.05.2015] Wszystkie testy dla każdego z magazynków przeprowadziłem także na gnieździe karabinu STAG (podziękowania dla Teacher’a za udostępnienie karabinu i dla Strugiego za szybką recenzję tekstu), są subtelne różnice w stosunku do Mossberg’a MMR. I tak np. H&K trochę łatwiej zatrzaskują się w Stag’u w zamkiem z przodu, za to Ultimag wymaga odrobinę mocniejszego osadzenia. Pozostałe parametry bez zmian.

Lancer Systems L5 AWM

Fot. 2

Czyli „L5 Advanced Warfighter Magazine” gdzie oznaczenie „5” odnosi się do kalibru 5.56. Magazynki dostępne są w wielu odmianach tak pod względem kolorów jak i pojemności: pojemności: 5, 10, 30/10 – magazynek 30 nabojowy z ogranicznikiem do 10, 20, 30. Natomiast kolory podaję poniżej:

  • Seria opaque
    • Black
    • Flat Dark Earth
    • Olive Drab
    • Foliage Green
  • Seria translucent
    • Clear
    • Smoke (prezentowana na Fot. 2)
  • Seria Mismatch Color – kolekcjonerska ciekawostka, można próbować zakupić po zaniżonej cenie magazynki w 100% sprawne, w których w procesie produkcyjnym doszło do zaburzenia kolorów
Fot. 3

 Budowa

Firma Lancer Systems nie zdecydowała się na wprowadzenie magazynka w całości z polimeru, więc magazynki te, jako jedyne z całego badanego zestawu magów, mają stalowe szczęki (pewnie genezą były tu problemy z odkształcającymi się szczękami przy przechowywaniu załadowanych magazynków). Sprężyna wykonana ze stali nierdzewnej jest przytwierdzona do stopki i podajnika.

lancers1 z couplerem
Fot. 4

Magazynek ma wzmocnienia i perforację, które powodują że chwyt jest pewny i magazynek nie wyślizguje się z ręki przy osadzaniu w gnieździe karabinu. Są jednak na tyle „agresywne” (czyli ostre na krawędziach), że mocny chwyt magazynka, połączony z wbiciem magazynka w gniazdo karabinu, mocno daje się we znaki dłoniom bez rękawiczek. Negatywnym skutkiem stalowych szczęk jest natomiast to, że podczas ładowania nabojów boleśnie „skubią” skórę na palcach, co przy ładowaniu większych ilości staje się mocno dokuczliwe. Na obudowie magazynków przeźroczystych oznaczone są wskazania ilości nabojów po 20 i 30. Lancery maja obudowę ze sporym wewnętrznym wyżłobieniem które jest prowadnicą dla podajnika, dzięki czemu nie ma on możliwości odchylania się. Wyżłobienie te jest oczywiście widoczne po zewnętrznej stronie, w postaci wystającego grzbietu (większego niż u innych producentów) co uniemożliwia zastosowanie standardowych łączników magazynków. Próby siłowego skręcania za pomocą niedopasowanego łącznika skończyły się tym, że podajnik blokował się przy ładowaniu na 20 naboju, a nawet gdy siłą dopchałem kolejne naboje to przy strzelaniu w magazynku zaczynały latać luźne naboje bo podajnik blokował się w drodze powrotnej.

Podajnik jest stabilizowany dłuższą nogą która przesuwa się wewnątrz opisywanego wyżej wyżłobienia.

Fot. 5

Rozkładanie magazynka jest bardzo wygodne poprzez naciśnięcie np. pociskiem na oznaczone pole jednocześnie z przesunięciem stopki magazynka do przodu.

Użytkowanie

Podczas strzelania magazynek pracuje niezawodnie, zamek za każdym razem blokowany jest w tylnym położeniu. Kłopoty jednak zaczynają się wcześniej i niestety jest to problem większości testowanych magazynków. Przy podpinaniu magazynka z zamkiem w przednim położeniu, zostaje on w taki sposób ułożony w gnieździe, że mimo zatrzaśnięcia się na blokadzie, przeładowanie nie spowoduje załadowanie naboju do komory – zanim zaczniemy, już mamy zacięcie (zaznaczam tylko z zamkiem w przednim położeniu).  Dodatkowo magazynek dosyć luźno wchodzi do gniazda w karabinie i ma tam spore luzy, co daje wrażenie, że nie do końca dobrze został podpięty do gniazda. Lancery przejawiają, najbardziej spośród wszystkich magazynków, skłonność do gubienia nabojów przy uderzeniu od spodu. Im więcej nabojów w magazynku tym większy nacisk na szczęki i tym łatwiej zgubić nabój. Podczas zawodów, przy podpinaniu sparowanych magazynków zgubiłem nabój nie z magazynka który był podpinany do karabinu, tylko z drugiego sparowanego. Magazynek bardzo dobrze współpracuje z ładownicami FastMag dzięki wzmocnieniom na obudowie, która jest na tyle szeroka że mocno rozpycha ładownice ale jednocześnie nie blokuje pełnego osadzenia magazynka w ładownicy.

Gdzie kupić

W Polsce Lancery dostępne są w ofercie sklepu RWSCETUS (http://www.sklep.rwscetus.com/). na dzień pisania tej recenzji cena półprzeźroczystego  30 nabojowego L5 AMW wynosiła 130 zł. Cena w USA to koszt 16-20 USD w zależności od okazji.

 Hecler&Koch 30 RD Polymer Mag

Fot. 6

Magazynek ten był projektowany przez firmę Heckler&Koch przede wszystkim do karabinów MR556 i HK416 i ma cechy predysponujące go tej broni. Mimo to, producentowi udało się jednak stworzyć magazynek, który jest zgodny z platformą Ar-15. W przeciwieństwie do innych producentów, H&K nie produkuje tego magazynka w wielu odmianach, więc mamy dostępny tylko półprzeźroczysty magzynek o pojemności 30 nabojów.

Budowa

Fot. 7
Fot. 8
Fot. 9

Magazynek w całości zbudowany jest polimeru. Sprężyna ze stali nierdzewnej nie jest w żaden sposób przytwierdzona ani do podajnika ani do stopki, można ją założyć w dowolny sposób. Specyficzną cechą magazynka HK jest innych kształt magazynka w górnej krawędzi przy szczękach. Na końcach szczęk przy pocisku jest wyraźne przewężenie, które ma powodować, że naboje na samej górze przesuwają się ku środkowi, a to z kolei powoduje, że powierzchnia na której zamek zahacza o nabój podczas pobierania go do komory jest większa, przez co pewniejsze jest jego załadowanie. Magazynek nie posiada znaczników ilości nabojów więc liczymy naboje ręcznie – ale to chyba niewielka strata. Jeszcze jedną odmiennością w stosunku do innych magazynków jest grubość w części która jest poza gniazdem magazynka. HK jest znacznie grubszy od reszty, przez co też nie jest możliwe używanie standardowych łączników. Firma Heckler&Koch nie produkuje własnych łączników do tego magazynka, więc jedyną alternatywą na razie wydaje się być łącznik FAB Defense MCE 5.56 wykonany z materiału, dzięki czemu grubość magazynka nie ma znaczenia. Ma ona za to znaczenie w przypadku chwytu, które jest pewny i mocny a dodatkowo myślę że osoby o dużych dłoniach będą zadowolone z tej właściwości – nie będą miały wrażenia, jakby chwytały cienki i delikatny magazynek tylko solidny kawał maga. Podajnik stabilizowany jest dwiema nogami o takiej samej długości. Za to rozkładanie magazynka HK to prawdziwy wrzód na … Na szczęście nie jest to czynność wykonywana codziennie. Stopka magazynka jest blokowana za pomocą jednego pazura w obudowie i dwóch wcięć o które się zahacza w stopce. Żeby otworzyć magazynek należy mocno nacisnąć na obudowę przy pazurze, jednocześnie stanowczym, szybkim ruchem przesuwając stopkę do przodu. Nie jest to jednak czynność łatwa, więc po kilku próbach mamy już obolały kciuk, gdyż drugie wycięcie lubi zaczepiać się o pazur blokując zdjęcie stopki.

Użytkowanie

Magazynek przy strzelaniu pracuje bez zarzutu. Za każdym razem podaje nabój do komory a zamek zawsze pozostaje w tylnym położeniu po wystrzelaniu całej amunicji. Tak jak w przypadku Lancerów, jest problem w podpinaniu magazynka z zamkiem w przednim położeniu, z tą różnicą że w przypadku H&K nie możemy łatwo zatrzasnąć maga na blokadzie. Trzeba albo mocno docisnąć albo dobić ręką od spodu (trzeba to robić „stanowczo”). To drugie wydaje się być panaceum na ten problem. Nie mamy ryzyka że przy dobiciu (ang. tap) zgubimy nabój do komory a jednocześnie eliminujemy ryzyko że osadzony magazynek nawet zatrzaśnięty będzie siedział na tyle nisko że przeładowanie nie spowoduje umieszczenia naboju w komorze. Teraz dochodzimy do cechy która wg mnie daje mu znaczącą przewagę nad konkurencją. Otóż magazynek ten jest grubszy o ułamki milimetra, a także posiada taki promień łuku w części w której wchodzi do gniazda karabinu, że nie ma absolutnie żadnych luzów w gnieździe. Operator wyraźnie czuje że jest prowadzony od momentu wsunięcia szczęk magazynka do gniazda, po charakterystyczne i mocno wyczuwalne kliknięcie, oznaczające zatrzaśnięcie maga z zębem zwalniacza. Zwolnienie pustego magazynka odbywa się bez żadnych problemów, mag wypada swobodnie za każdym razem. Ładowanie odbywa się łatwo chociaż sprężyna stawia największy opór w stosunku do pozostałych konkurentów – za to szczęki nie skubią skóry na palcu jak w przypadku L5 AMW. Magazynek pasuje do ładownic polimerowych FastMag (chociaż to weryfikowałem na kopii a nie na oryginale ładownicy) co jak się okaże w przypadku następnych magazynków nie jest wcale takie oczywiste.

Gdzie kupić

Magazynki HK dostępne są w ofercie sklepu 4Shooters (http://www.4shooter.com/) w cenie, o zgrozo, 200 zł sztuka. Cena magazynka w USA to na stronie producenta 19,95 dolarów (czyli przy kursie aktualnym 3.68 zł daje cenę ok. 74 zł). Są też w USA opcje zakupienia większych ilości (zestawy po 10 sztuk) za cenę 10$ od sztuki !!!

Elite Tactical Systems

DSC_1125
Fot. 10

Firma Elite Tactical Systems Group jest w miarę nowym graczem na rynku producentów magazynków do „czarnego karabinu. Za to zapowiada się bardzo obiecująco i już mocno zamieszała wśród producentów. Mocną stroną ETS jest stworzenie nowego polimeru, bardziej elastycznego, a więc odpornego na odkształcenia i oczywiście przeźroczystego. (następnym produktem tej firmy mocno już zaawansowanym w procesie tworzenia będzie całkowicie przeźroczysty magazynek do pistoletu Glock). Innowacją jest zastosowanie systemu łączenia magazynków w pary, będącego stałą częścią obudowy magazynka. Z jednej strony zyskujemy możliwość łączenia bez dodatkowych akcesoriów, z drugiej strony tracimy odrobinę na ergonomii chwytu. Według mnie trochę to umiejscawia te magazynki bliżej zastosowań sportowych niż taktycznych. Sam system parowania magazynków działa niezawodnie i nie ma możliwości, aby podczas prowadzenia ognia, podpinania do gniazda czy zrzucania magazynka na ziemie, doszło do samoczynnego rozdzielenia pary magazynków. Samo łączenie w pary i rozłączanie jest dziecinnie proste i nie stanowi żadnego problemu. Magazynki oferowane  są tylko w jednym kolorze z ograniczeniami w pojemności 10 i 15 (ograniczenie realizowane jest poprzez zamontowanie nitu w takim miejscu, że możliwe jest załadowanie ograniczonej ilości nabojów). Jeżeli komuś nie pasuje opcja łączenia magazynków w pary (bo np. nie odpowiada mu zmniejszony komfort chwytu) to producent oferuje też magazynki w dowolnej pojemności bez uchwytów do łączenia. Jako ostatni dodatek do oferty nadmienię możliwość zakupienia podajników w różnych kolorach.

Fot.
Fot. 11
ETS podajniki kolor
Fot. 12

Nie można pominąć jeszcze jednej istotnej zalety tych magazynków. Producent deklaruje że jego magazynki, chociaż sprzedawane są z osłonami szczęk, to osłony te pełnią funkcję tylko ochrony przed brudem a nie jako zabezpieczenie przed deformacją szczęk, gdy magazynki przechowywane są w pełni naładowanee w dłuższym okresie czasu.

Budowa

dsc_1196 - oznaczony
Fot. 13

ETS’y także w całości zostały wykonane z przeźroczystego polimeru o zwiększonej elastyczności. Producent twierdzi że polimer wykonany przez niego, jest o całe klasy lepszy od polimeru Magpul’a. Sprężyna jest przymocowana tak do podajnika jak i do stopki magazynka. Stabilizacja stopki odbywa się przy pomocy przedniej dłuższej nóżki która przesuwa się w wyżłobieniu – dzięki czemu nie ma możliwości, aby podajnik odchylał się pod kątem. Skoro jesteśmy przy podajniku, w okolicach listopada 2014 firma ETS została zmuszona do zawarcia ugody z Magpul Industries. Osią sporu było rzekome naruszenie praw patentowych Magpul’a w konstrukcji podajnika. Jedno z zastrzeżeń patentowych stanowiło iż Magpul stosuje dwie nóżki w podajniku do stabilizacji jego pracy. Linią obrony ETS było natomiast to, że konstrukcja ich podajnika do stabilizacji potrzebuje i używa tylko przedniej dłuższej nóżki, natomiast tylna dłuższa nóżka służy jedynie jako „taka” prowadnica sprężyny. W trakcie trwania procesu okazało się, że Magpul posiada także prawo patentowe do podajnika z dwoma nóżkami (bez dopisku „do stabilizacji”). Tak więc od 17.11.2014 ETS zmodyfikował formy do odlewania podajników a także zaczął usuwać z produktów w swoich zasobach magazynowych tylne nóżki z podajników. Magazynki biorące udział w teście już tej nóżki są pozbawione. Magazynek rozkłada się bardzo łatwo, poprzez naciśnięcie na efektywny przycisk w kształcie naboju w stopce magazynka, z jednoczesnym jej przesunięciem do przodu. Także podajnik został wykończony dla efektu kształtem pocisku.

Użytkowanie

Dla mnie niezwykle istotna jest możliwość łatwego (bez narzędzi) parowania magazynków, gdzie po rozdzieleniu pary nie zostają mi żadne części do chowania po kieszeniach munduru. Gdy chcę mieć możliwość bardzo szybkiego przeładowania jednym krótkim ruchem ręki to łączę magazynki w pary. Jeżeli chcę mieć je na sobie przy jak najniższym profilu, rozdzielam je – fakt że bez narzędzi i żadnych pozostałości w kieszeniach ma naprawdę duże znaczenie. Wracając do samej pracy magazynka – gdy pocisk jest już w komorze praca magazynka jest bezproblemowa. Zamek po wystrzelaniu zawartości magazynka zawsze zostaje w tylnym położeniu. Podpinanie magazynka z zamkiem w przednim odbywało się bez żadnych problemów i oprócz OA-Mag’ów i Ultimaga tylko ten produkt doskonale radził sobie z tym problemem. Jak każdy z magazynków w teście, także ETS gubił naboje mocno uderzony od spodu, przy czym trzeba było naprawdę mocnego uderzenia aby nabój wypadł, więc także tu ETS zasługuje na najwyższą ocenę. Przy użytkowaniu warto jeszcze wspomnieć, że ETS’y ze względu na swój bardziej elastyczny polimer (i na dodatek przeźroczysty), jako jedyne przeszły test spadania z 4 metrów na szczęki gdzie nie pojawiły się żadne pęknięcia mimo wielu powtórzeń.

Gdzie kupić

ETS’y na razie można tylko zdobyć prywatnym importem. W USA magazynki te są dostępne w bardzo wielu sklepach. Cena na stronie producenta to 19,99$ dla magazynków z systemem parowania, można też je kupić w ilości 4 sztuk i więcej nawet za 15$.

OberlandArms OA MAG

4 oa 1
Fot. 14

Magazynki niemieckej firmy OberladArms nie są tak mocno popularne jak ich koledzy ze Stanów Zjednoczonych, co wcale nie oznacza że jest to słaby produkt. Oberland Arms nie oferują magazynków całkowicie przeźroczystych jak wszystkie poprzednie, tylko wyposażone w okienko oraz wskaźnik ilości nabojów jako para – oznaczenie na sprężynie i znaczniki na obudowie na 5, 15 i 25 nabojów. Magazynki są oferowane w czterech odmianach kolorów: Back, Olive, Dark Earth Brown, Foliage Green. W pojemności też panuje tu duża różnorodność, mamy do wyboru 30, 20, 10  także ograniczniki na 5 i 10 nabojów. Istnieje nawet wersja 2 nabojowa !

oa_mag_30__00_big
Fot. 15

Budowa

DSC_1187
Fot. 16

Budowa OA-MAG jest bliźniaczo podobna do Magpula. Polimer jest szorstki i bardzo przyjemny w dotyku, chociaż czasami na krawędziach szczęk widać nie do końca idealne wykończenie. Jak wspomniałem wcześniej nie są to magazynki przeźroczyste a co za tym idzie, oznakowanie ilości nie jest to zbyt pomocne. Znacznik na sprężynie nie jest dokładnie skalibrowany z oznaczeniami na obudowie, tak więc mamy znacznik ilości nabojów plus minus 1 sztuka. Rozkładanie odbywa się bez użycia siły, łatwo i przyjemnie. Podajnik w OA-MAg’u posiada dwie nóżki o jednakowej długości tak jak H&K ale tu sprężyna jest mocowana tak do podajnika jak i stopki magazynka.

Użytkowanie

Pod względem użytkowania jest to drugi magazynek w kolejności do najlepszego z testowanych. Zapina się go w gnieździe magazynka tak jak H&K z mocno wyczuwalnym charakterystycznym kliknięciem, przy czym ma od H&K bardziej ergonomiczny chwyt. Grubość maga w części wchodzącej do gniazda i promień łuku powodują że nie ma żadnych luzów więc ręka operatora prowadzona jest pewnie aż do momentu zatrzaśnięcia w blokadzie. Z kolei tak jak w przypadku ETS’ów, magazynek ten zapina się w gnieździe ZAWSZE przy zamku w przednim położeniu. OA-Mag’a po prostu się osadza w gnieździe i operator niczym już nie jest absorbowany. Magazynek zawsze podaje naboje do komory a także blokuje zamek w tylnym położeniu po wyrzuceniu ostatniej łuski. Jednak żeby nie było zbyt sielankowo, ta niezawodność przy osadzaniu ma swoją cenę przy zrzucaniu. Od czasu do czasu (ale bardzo rzadko) po wciśnięciu przycisku blokady, magazynek nie wypada swobodnie i zostaje w gnieździe (już poniżej samej blokady więc nie musimy ponownie wciskać przycisku) – i to jest chyba jedyny słabszy punkt tego produktu. Żeby wybić z niego nabój trzeba się też nieźle przyłożyć więc tutaj też mu się należy najwyższa ocena.

Gdzie kupić

OA-Mag’i dostępne są w sklepie Satori24 (http://www.sklep.satori24.pl/) w cenie 175 zł. Widziałem je także w cenie 130 zł w sklepie ROM w Szczecinie (nie ma tam sklepu internetowego). Natomiast ze względu na fakt iż są dostępne do zakupu w Niemczech ich cena wynosi 18 Euro czyli na dzień pisania testu jakieś 72 zł.

FAB Defense Ultimag

Ultimag 1
Fot. 17

Izraelska firma FAB Defense ma już ugruntowaną pozycję wśród producentów wyposażenia do broni. Jest tak pewnie dlatego że oprócz szerokiego asortymentu produktów  znacząco ułatwiających operowanie bronią także jakość tych produktów (wytrzymałość polimeru, sposób jego tłoczenia, wykończenie produktów) stoi na bardzo wysokim poziomie. Od niedawna w ofercie firmy pojawiły się polimerowe magazynki do AK i AR wyposażone w okienko ze wskaźnikami ilości nabojów i tu miałem pierwsze miłe zaskoczenie. W przeciwieństwie do barwionych sprężyn w Magpul’ach czy Oberlandach (których wskazania są mocno niedokładne i w sumie średnio użyteczne), FAB zastosował inne rozwiązanie. Otóż wskaźnikiem ilości nabojów jest dodatkowa płytka pomiędzy nóżkami podajnika, która przesuwa się wzdłuż okienka dolną krawędzią wskazując liczbę nabojów w magazynku.

ultimag podajnik 2 - oznaczony
Fot. 18

Wskazanie to jest tak bardzo precyzyjne, że szkoda że producent nie zdecydował się na oznakowanie nie jak teraz na 10, 15, 20, 25 i 30 nabojów tylko z indeksem co 1 nabój (miejsca na obudowie jest wystarczająco dużo). Strzelcy Ligi Sportera powinni być zadowoleni. Standardowe ograniczenie ilości nabojów wg regulaminu to 10 sztuk i dokładnie takie wskazanie można odczytać w okienku magazynka.

ultimag 11 nab - oznaczony
Fot. 19
ultimag 20 nab - oznaczony
Fot. 20
ultimag 30 nab - oznaczony
Fot. 21

Magazynki dostępne są w kolorach Black, Olive Drab Green, Flat Dark Earth. Brak informacji na stronie producenta o jakichś ograniczeniach w pojemności.

Budowa

Magazynek jest w całości z polimeru o szorstkiej fakturze bardzo wygodnej w chwycie. Szczęki prawidłowo wykończone, bez ostrych krawędzi, nie spowodują obrażeń podczas ładowania magazynka. Sprężyna ze stali nierdzewnej, przytwierdzona do stopki i podajnika, wytwarza odpowiednio mocny nacisk ale jednocześnie nie na tyle silny aby utrudniać ładowanie. Stopka magazynka jest masywniejsza w budowie niż stopki innych produktów i niestety tak mocno spasowana z obudową że jej zdjęcie to trudne zadanie. W magazynku H&K trudność wynika z przyjętego rozwiązania a w Ultimag’u z jakości dopasowania (mając świadomość jak wytrzymały jest polimer z FAB, nie ma co liczyć aby z czasem stopka zaczęła się wysuwać swobodniej). Sam magazynek rozkłada się standardowo poprzez wciśnięcie przycisku na stopce i przesunięcie jej jednocześnie do przodu (tu właśnie poczujemy siłę tego spasowania).

Użytkowanie

Pod względem użytkowania jest to pierwszy w rankingu magazynek. Przy zamku w przednim położeniu zawsze udaje się go podpiąć i wprowadzić nabój do komory. Swobodne wypadanie także niezawodne (a trochę męczyłem ten magazynek). Podczas prowadzenia ognia niezawodnie podaje naboje do komory. Po ostatnim strzale zamek zawsze pozostaje tylnym położeniu. Świetnie się go trzyma i przy podpinaniu, tak jak w H&K czy Oberlandach, nie ma luzów w gnieździe. Ręka operatora jest prowadzona do momentu wyraźnie wyczuwalnego kliknięcia zatrzaśnięcia blokady. W teście gubienia nabojów musiałem bardzo mocno uderzyć w spod magazynka a i tak szczęki nie puściły do końca. Szukając już na siłę wady w magazynku, pokusiłem się o jeszcze jeden dodatkowy test (nie liczony do wyniku) – przy magazynku osadzonym w gnieździe, bardzo mocno uderzyłem o kamienną powierzchnię dołem magazynka, próbując w ten sposób wbić go w gniazdo i spowodować zacięcie. Na stopce maga udało mi się zrobić widoczne zarysowanie, ale magazynek nadal siedział poprawnie i zrzut zamka z wprowadzeniem naboju do komory zadziałał bez zarzutu.

Gdzie kupić

Magazynki FAB Defense Ultimag można zakupić w sklepie Kaliber ( http://www.kaliber.pl ) w niewygórowanej cenie 79 zł plus koszty wysyłki.

Magpul PMAG gen. M3 Window

Firma Magpul zaczynała od produkcji gumowych uchwytów ułatwiających wyciąganie magazynków z ładownic i gniazda karabinu. W chwili obecnej jest symbolem jakości i ergonomii produkowanych rozwiązań. W przypadku magazynka PMAG Gen M3 jednak objawiła się wada na tyle istotna, że magazynek ten wypadł najsłabiej ze wszystkich poddanych testowi. Jako że firma Magpul jest prekursorem większości rozwiązań zastosowanych później przez innych producentów, więc taki sam magazynek pozbawiony tej wady (a magazynek OberlandArms jest bliźniaczo podobny) w mojej ocenie uzyskał druga najlepszą pozycję. Trzeba dodać że magazynek PMAG Gen M2 tej wady jest pozbawiony, więc to on pewnie walczył by o pierwszą pozycję z Ultimag’iem.

Budowa

Firma Magpul nie zdecydowała się na wprowadzenie przeźroczystego polimeru jako materiału na obudowę. Są to magazynki w całości (włącznie ze szczękami) polimerowe. Magazynki oferowane są w wersjach z okienkiem jak i bez, za to w skromnej palecie kolorów: Sand i Black. Pod względem pojemności mamy do wyboru magazynki 10, 20 i 30 nabojowe. Rozbieranie PMa’ga jest łatwe i przyjemne a ergonomia chwytu doskonała. Tłoczenia na obudowie są łagodne dla ręki (na czym tracą Lancer’y) bez utraty pewności chwytu a sama faktura materiału jeszcze ten efekt pogłębia. Tak jak w przypadku AO-Mag’a, znacznik ilości nabojów w postaci znakowanej sprężyny i oznaczeń na obudowie nie jest zadowalająco precyzyjny. Magpul chyba jako pierwszy zaczął rozwiązywać problem odchylania się podajnika poprzez stabilizujące nogi poruszające się w wyżłobieniach obudowy więc i tu podajnik działa bez zarzutu.

Użytkowanie

Zacznijmy od tego co jest w Magpulach Gen M3 dobre. Osadzanie w gnieździe magazynka przy zamku w tylnym położeniu udaje się za każdym razem. Przy wsuwaniu magazynka do gniazda nie ma żadnych luzów, a na końcu mamy wyczuwalny klik. Mimo braku  luzów swobodne wypadanie magazynka mamy zapewnione za każdym razem. Zamek przy pustym magu zawsze pozostaje w tylnym położeniu. W końcu dochodzimy do dwóch ostatnich mierników użyteczności magazynków w tym teście i dalej już tak dobrze nie będzie. Jakiś czas temu widziałem film na YT w którym użytkownik pokazywał problem jaki mu się często przytrafiał przy podpinaniu magazynka z zamkiem w przednim położeniu. Otóż wystarczy niezbyt mocno potrząsnąć magazynkiem (np. w sytuacji gdy upuścimy magazynek na ziemie i naboje zostaną oblepione ziemią którą chcemy strząsnąć) aby drugi w kolejności nabój uniósł się nosem do góry (tak jak na Fot. 23 poniżej – dla zobrazowania także zdjęcie prawidłowo ułożonych nabojów) Przy takim ułożeniu nabojów nie ma fizycznej możliwości zatrzaśnięcia magazynka w gnieździe. Można próbować bez skutku szybko, wolno, z dobiciem, przy użyciu maksymalnej siły. Tak długo jak naboje pozostają w takim położeniu broń mamy wyłączoną z użycia. Drugim problemem tej generacji magazynków Magpula jest gubienie nabojów. Podczas prób „strząśnięcia ziemi z magazynka” w celu odtworzenia pierwszego problemu, naboje latały po całym pokoju – czyli zdecydowanie zbyt łatwo. Te dwie wady spowodowały że magazynek w teście uzyskał najgorszy wynik.

Fot. 22
Fot. 22
Fot. 23
Fot. 23

Gdzie kupić

Wszędzie 🙂 Cena waha się od 99 zł do 130 zł. W USA można je kupić za 17$ od sztuki

Zestawienie

Punktacja przyznawana była w taki sposób że na sześć badanych magazynków najlepszy w danej dziedzinie dostawał 6 punktów. Każdy kolejny magazynek jeżeli był w danym obszarze nie tak „doskonały” mógł dostać maksymalnie pięć punktów itd. itd.

Magazynek/TestOsadzenie  – zamek przódOsadzenie – zamek tyłSwobodne wypadanieGubienie nabojówPrzeładowanie pełnyErgonomia chwytuWynik%
Fab Defense Ultimag6666666100%
OberlandArms OA-Mag6656665,8397%
H&K Polymer Magazine5666655,6794%
ETS6666645,6794%
Lancer L5 AMW4665655,8389%
Magpul Pmag Gen M32664665,0083%

Darowałem sobie porównanie wymiarów magazynków gdyż różniły się od siebie setnymi milimetra więc różnica mogła raczej wynikać z błędu pomiaru. Pozostałem przy bardziej ogólnym wrażeniu spasowania z gniazdem i brakiem luzów przy podpinaniu.

Słowo końcowe

Najlepszym magazynkiem okazał się Ultimag firmy FAB Defense. Łączy w sobie wszystkie najlepsze cechy innych magazynków nie powielając prawie żadnych wad. To jest oczywiście moja subiektywna ocena, ale dla mnie najważniejsza była odporność na te problemy które dotknęły mnie osobiście podczas startów w zawodach. Ileż to razy magazynek podpięty z zamkiem z przodu wypadał na ziemie po przeładowniu, albo ta sama sytuacja i po zrzucie zamka była pusta komora. Ileż to razy przez luzy w gnieździe miałem wrażenie że coś jest nie tak, więc dobijałem magazynek zbyt mocno gubiąc nabój, potem zrzucenie zamka i paskudne zacięcie. Ultimag okazał się być bezkonkurencyjny: wygodny, pewny w działaniu a dzięki precyzyjnym wskazaniom ilości nabojów nie straciłem tego co najbardziej mi odpowiada w magazynkach w pełni przeźroczystych (chociaż oczywiście najważniejsza była niezawodność w działaniu, przeźroczystość to takie moje wygodnictwo). Kolejny w rankingu to OA-Mag OberlandsArms. Gdyby nie ten problem ze swobodnym wypadaniem miałby lokatę ex aequo z Ultimag’iem. Tak samo pewny w osadzaniu i niezawodny podczas strzelania. Najsłabiej wypada produkt Magpula. Do porażki przyczyniły się problemy będące pochodną nie trzymania poprawnie nabojów w magazynku. Niewielkim wysiłkiem można doprowadzić do tego że nie podepniemy magazynka, albo będziemy mieli zacięcie „double feed”. Nie wiem co Magpul zmodyfikował w stosunku do Gen M2 ale wg informacji w sieci w starszej generacji takich problemów nie ma.

8 myśli w temacie “Testy porównawcze magazynków do „Black Rifle” czyli platformy AR-15.

    lazinskip responded:
    2015-07-13 o 12:03

    Jak pisałem w artykule wytrzymałość magazynków nie była przedmiotem testu, to jednak muszę podać informację że udało mi się bez użycia jakiejś specjalnej siły ściąć krawędź zęba blokującego zbyt głębokie osadzenie magazynka w produkcie Oberland Arms. Teraz mogę doprowadzić do blokady zrzutu zamka w tym magu jeśli zbyt głęboko go wbiję.

    Polubienie

    Bart said:
    2017-07-23 o 22:25

    No, niestety muszę przyznać, że skusiłem się o kupno FAB Ultimag po przeczytaniu tego artykułu i ma swoją ogromną WADĘ:
    przy załadowanym jednym lub dwu nabojach w magazynku nie da się go zwolnić tylko przy użyciu przycisku!
    Nabój zniekształca magazynek, rozchyla szczęki, przy czym magazynek jest jeszcze za lekki by dodatkową siłę tarcia pokonać samoistnie. W efekcie magazynek nie wysunie się samoistnie i można zapomnieć o „speed reload”.
    W przypadku standardowych z armii USA ten problem nie występuje.

    Polubienie

      lazinskip responded:
      2017-07-25 o 12:35

      Pierwsze pytanie jaki karabin ? – producenci broni też mogą uznawać różne tolerancje dla gniazda magazynka.
      Ultimagi intensywnie testuję od ponad dwóch lat (w MMR i BCM) i działają bez zarzutu. Nieważne czy załadowane do pełna, czy kilka kulek. Druga sprawa – odkształcanie magazynka raczej może mieć miejsce przy pełnym załadunku, dwa naboje nie powodują na tyle mocnego ściśnięcia sprężyny aby wywierać na tyle mocny nacisk na szczęki aby je odkształcać.
      Drugie pytanie – kiedy kupiłeś te magi ? Jeżeli są nowe – pierwsza rada – naładuj je 30 nabojami i zostaw w szafie na parę dni, pobaw się nimi trochę na sucho – pozwól i się trochę wyrobić

      Polubienie

        Bart said:
        2017-07-25 o 15:45

        Karabiny: Mossberg MMr i Diamondback (sprawdziłem, tak samo).
        Zmiana rozchylenia szczęk widoczna gołym okiem około 2mm (przy delikatnym naciskaniu palcami na boki z jednym nabojem załadowanym).
        Po kilkukrotnym załadowaniu nic się nie zmienia, podejrzewam, że to niezależne od mocy sprężyny, chociaż zabaczymy jak będzie się zachowywał np. po roku użytkowania.
        Jednakże fakt, że po wyjęciu z opakowania nie dostaję produktu o pełnej wartości nie nastraja pozytywnie.

        Dodam, że magazynek w takiej konfiguracji można wyrzucić z obrotowym szybkim ruchem karabinu (po sprawdzeniu okienka wylotowego – czego przy typowym speed reload się nie wykonuje).

        Polubienie

    lazinskip responded:
    2017-07-25 o 16:43

    ciekawe czemu na tym samym karabinie mamy dwa różne działania – chyba że FAB zmienił coś w magazynkach – od czasu napisania tego testu minęło już ponad dwa lata

    Polubienie

    Camouflage said:
    2017-11-04 o 14:05

    Niestety. Zakupiłem 10 nabojowy FAB do MMR i nie da się go po prostu zastosować. Otóż zatrzask magazynka nie łapie go, czy to przy pustym, czy przy załadowanym. . Po odciągnięciu zamka da się magazynek wepchnąć głębiej tak, abu złapał go zatrzask, ale… nie da się zwolnić zamka z tylnego położenia. Sprawdzałem dwa magazynki tak, że ni była to wadliwa sztuka. Porażka

    Polubienie

      lazinskip responded:
      2018-02-20 o 18:03

      Przedmiotem testu nie były magazynki 10 nabojowe – ja po prostu takich nie uznaję – 10 nabojowe magazynki to głównie pokłosie chorych przepisów w USA (i może już niedługo w Europie) więc masz do czynienia z produktem który niejako nie jest natywny do karabinu – więc problemy będą.
      Czy problemem nie jest czasem ta trochę szersza stopka w magazynku ? Przy 10 nabojach magazynek jest na tyle krótki że stopka może dochodzić do krawędzi gniazda magazynka – może warto byłoby lekko zeszlifować powierzchnię tej stopki tam gdzie dochodzi do gniazda.

      Polubienie

    Katjusza said:
    2020-04-15 o 11:11

    Temat archeo, ale do s&w mp 15 Fab 10 pasuje jak ulał….czasem na 700 szt dwa czy trzy razy zdarzyło się zacięcie krzywo nabój do komory podało nie wiem czy to dubel był że zanim wyleciała łuska podał nabój czy jak, amunicja barnaul i ggg.

    Polubienie

Dodaj komentarz